środa, 18 marca 2015

Rozdział 4

Stanęłam jak słup soli, chwila co on powiedział ?
- Ale Jasiek my dopiero znamy się dwa dni - odparłam zaskoczona. Łucja co ty mówisz, Filipa też znasz tak samo jak Jasia, a wczoraj prawie go pocałowałaś! Nagle zadzwonił do mnie nie kto inny jak Filip, odeszłam  na chwile od Jaśka.
- Cześć.
- Luci, chcę Ci coś wyznać.
- Co takiego ?
- Zakochałem się w tobie i chciałbym z tobą być.
- Ym.. Filip ja muszę kończyć, bo Ania mnie woła. Pa - i szybko się rozłączyłam. Co to jest jakiś dzień wyznawania miłości. Co ja mam zrobić, nie chcę ich zranić. Dobra muszę się zastanowić.
- Eee... Jasiu ja muszę już iść.
- Przepraszam Cię. Nie powinienem Tobie o tym mówić.- spuścił głowę.
- Nie, nie to nie przez ciebie.- Musiałam się znowu wymigać. Czemu ja muszę tak kłamać.


 Postanowiłam, że pójdę do centrum handlowego. Było jeszcze wcześnie, przechadzałam się między alejkami. Kupiłam nowe buty, bluzę i sweter. Może się zastanawiacie skąd mam pieniądze ? No więc na wakacje pracowałam jako kelnerka i oszczędzałam na jakieś ważne rzeczy. Gdy weszłam do sklepu z gadżetami do pracy, znalazłam piękny oprawiany w brązową skórę dziennik, zapinany na metalową klamrę z paskiem. W czasie tych zakupów kilka razy dzwonił do mnie Filip i Jasiek. Nie odbierałam od nich, bo musiałam się zastanowić, a poza tym nic o nich nie wiem. Postanowiłam, że zadzwonię do Zuzi, aby więcej się dowiedzieć. Po trzech sygnałach odebrała.
- Halo Łucja, coś się stało ? 
- Cześć, muszę Ci o czymś opowiedzieć.- i opowiedziałam jej całą historie z chłopakami.
- No wiesz Jasiek jest bardziej wybuchowy, a Filip spokojny. Czemu się nie cieszysz, że podobasz się, aż dwóm przystojnym chłopakom ?
- Sama nie wiem, nie znam ich tak bardzo dobrze jak ty.
- Mam pomysł to spędź z każdym trochę czasu i dowiedz się o nich czegoś więcej. Ej, dobra ja muszę kończyć siemka. 


Z tego wszystkiego poszłam do kościoła po modlić się. Za bardzo nie wierzyłam w Boga, ale jak miałam jakiś problem to zawsze chodziłam po modlić się i pomyśleć to mi zawsze pomagało. Byłam w kościele chyba pół godziny, kiedy wyszłam było już ciemno prawie nic nie widziałam. Szłam podejżaną uliczką, gdy poczułam, że ktoś walnął mnie w głowę ciężkim narzędziem...



Więc jest oto rozdział 4 :)
Strasznie się cieszę, bo jest już ponad 600 wyś.
To wasza zasługa
W piątek mam urodziny, więc nie wiem czy bedzie
Ale może pojawi się w sobotę lub niedziele
Komentujcie lub pytajcie na asku :*
Może dobijemy niedługo do 1000 wyś. :*



2 komentarze:

  1. Aż się zdziwiłam, że tu koma nie zostawiłam ;o
    Już tak dawno czytałam to, że ło hoo xd
    Mega ogólnie, kochana ♥
    Kiedy next? ;*

    www.oryginalnadziewczyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ♥
      Dziś zaczne pisać więc powinien pojawić się w poniedziałek lub wtorek

      Usuń