niedziela, 15 marca 2015

Rozdział 3

Oczywiście kto był w oknie.... Marek. Jak on mógł mi przerwać tą chwile, nigdy mu tego nie wybaczę. Patrzał na nas przez kilka minut, a my na niego.
- No, młoda damo już szybko do środka. A tobie chłopcze już podziękujemy.
Byłam tak na niego zła. Poszłam z Filipem w milczeniu pod główne drzwi.
- To ja zadzwonię.
- Jak mi nie zabierze telefonu.- uśmiechnęłam się do niego i przytuliłam go. Weszłam do środka i jak zwykle Marek prawił mi kazania. Oczywiście nie słuchałam go, bo przecież nie mam pięciu lat. Oczywiście, tak jak przewidziałam zabrał mi telefon. Gdy już skończył, pobiegłam do mojego pokoju i zamknęłam się. Miałam ochotę coś narysować w moim dzienniku.- Ale narobił mi wstydu przed Filipem. No i jak ja porozmawiam z Filipem, przecież nawet nie chodzimy do tej samej szkoły - powiedziałam sama do siebie. Po godzinie skończyłam rysunek, sama nie wiem co to było. Powiesiłam na ścianie i położyłam się spać w ubraniu. Obudziło mnie walenie w moje drzwi.
- Co do cholery ?!- krzyknęłam i powoli wstałam zaspana.
- Łucja, otwieraj - doszedł do mnie głos Ani. Ania była dla mnie miła, nie tak jak wszyscy, więc szybko ją wpuściłam.
- Cześć.
- Słyszałam, że poszłaś wczoraj na imprezę bez pozwolenia.
- No i ?
- Wiesz, że masz teraz szlaban, ale udało mi się wyprosić Marka, aby oddał Ci telefon, bo dowiedziałam się, że wróciłaś z chłopakiem. Jak ma na imię ?
- Jezu, Ania uwielbiam Cię. Filip a co ?
- Nie nic nic. - mrugnęła do mnie i wyszła z pokoju. Zobaczyłam, czy dzwonił do mnie Filip. Tak dzwonił, do tego jeszcze Zuzia i jakiś nieznajomy numer. Najpierw zadzwoniłam pod ten nieznany przeze mnie numer. Był sygnał, ktoś odebrał 
Halo ? - usłyszałam głos Jaśka.
- Oh Jasiek to ty dzwoniłeś. Skąd masz mój numer ?
- Od Zuzi
- Ah okej, a po co Ci był mój numer ?
- Co ty tak dużo pytań zadajesz.- zaśmiał się. No, bo chciałbym spotkać się z tobą. 
- Ale to nie ma być randka ?
- Nie, nie to co ?
- Dobrze to o której ?
- W parku przy fontannie o 15. No to pa.
- Pa. Popatrzałam na godzinę. Była 14. Miałam nie całą godzinę. Wzięłam prysznic. Rozczesałam i wyprostowałam włosy. Ubrałam koszule w kratkę, ciemne jeansy, czarną skórę i bordowe trampki. Poszłam jeszcze do Ani powiedzieć, że idę do 'biblioteki'. Musiałam coś wymyślić, żeby wyjść. Gdy dotarłam do fontanny w parku. Janek już na mnie czekał.
- Cześć, piękna.- puścił do mnie oczko.
- Hej, to co przejdziemy się.

No tak.- Rozmawiało mi się z Jasiem bardzo miło. Kiedy nagle powiedział do mnie.
- Łucja, yyyy... No podobasz mi się bardzo.....


Tak więc jest 3 rozdział
Dziś się nie leniłam :P
Dziewczyny mnie bardzo zmotywowały <3
I dały mi wiele rad <3
Misie Kocham was już jest 500 wyś.
Komentujcie i zadawajcie pytania na asku
Bo to bardzo motywuje <3



4 komentarze:

  1. Zakochałam sie ! ❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz jak jest w domu dziecka?? Ja nie wiem ale troche inaczej to sb wyobrażam niż kupowanie sb vansów itp. Mogłaś to jakoś inaczej przedstawić, bo opowiadanie samo w sobie jest fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem że jest inaczej i jest o wiele gorzej, ale w 4 rozdziale jest wspomniane, że główna bohaterka pracowała w wakacje

      Usuń